Lyc

Lychee to... moje marzenie, które udało się zrealizować. Chyba śmiało mogę powiedzieć, że to zdecydowanie najdłuższej planowany mój pies. Niesamowicie przemyślana decyzja, jednocześnie obciążona ogromną odpowiedzialnością. Liczusia urodziła się w mojej hodowli, jest córką mojej Kiwi oraz Lio, psa pochodzącego z włoskiej hodowli Shepworld, trenujący głównie agility biegając w najwyższej klasie wyszkolenia A3. Jest po bardzo utytuowanych rodzicach, których obserwowałam i podziwiałam od dawna, jego rodzeństwo również z sukcesami startuje w zawodach różnych dyscyplin. Ojciec Lychee to pies ze wspaniałym temperamentem i psychiką, o niesamowitych możliwościach fizycznych i będący ogromnym multi-talentem we wszystkim, za co się zabierze. Był dokładnie tym, czego szukałam.
Liczka jest pięknie zbudowaną i lekką suczką. Od małego szczeniaczka wspaniale odnajduje się w nowych miejscach, pięknie zostawała w klatce i poza nią, nigdy nic nie niszcząc. Miała właściwie od początku wbudowany idealny tryb on/off. Uwielbia podróżować, jest wspaniałą kompanką wszelkich wyjazdów, nie ważne, czy autem, pociągiem, czy komunikacją miejską. Jest niesamowicie pozytywnym pieskiem, bardzo lubi ludzi oraz pieski, chociaż nie jest bardzo wylewna. Jest też pozytywnie nastawiona do innych zwierząt. Ogromny z niej przytulak, uwielbia spać wtulona do człowieka. Nie boi się żadnych dźwięków, odgłosów maszyn, fajerwerków, dźwięku ulicznego, czy tłumów. Mając niecałe 1,5 roku przestraszyła się burzy i przez jakiś czas bała się jej oraz dźwięków podobnych do grzmotów, jednak po roku czasu praktycznie przestała już na takie dźwięki reagować, jednak widać, że ich nie lubi. Ładnie chodzi na smyczy, a na spacerach wspaniale się odwołuje, pilnuje się człowieka, jednocześnie zajmując się sobą. Często nie potrafi praktykować innego trybu niż turbo, uwielbia biegać (naprawdę!). Jest bardzo grzeczna, nie ekscytuje się innymi psami, gdy np. pracują, czy trenują. Nie ma problemu z czekaniem na swoją kolej. Pracuje mi się z nią świetnie. Ma ogromną motywację zarówno na jedzenie, jak i zabawki, ma zachowany też idealny balans pomiędzy nimi. Bardzo zadowala ją również sama nagroda socjalna, uwielbia pracować z człowiekiem. Odznacza się według mnie wspaniałym focusem, niesamowitą prędkością i trzeźwą głową. Wspaniale myśli, analizuje, doskonale reaguje na gesty i polecenia przewodnika. Potrafi pracować z innymi osobami. Na frisbee jest ogromnie skuteczna i szybka, świetnie wymierza kroki. Na agility natomiast jest bardzo dokładna, zwinna i zwrotna na torze. Ma bardzo ładną, naturalną technikę skoku. Ma dobrą świadomość swojego ciała. Jest przepiękna w ruchu. Nie wokalizuje w pracy, nie zraża się niepowodzeniami, czy powtórkami, nie ulega presji. Potrafi pracować w każdych warunkach, zawsze ze 100% skupieniem. Po pierwszym spotkaniu z owcami udowodniła, że jest córką swej matki i koniecznie na jednym spotkaniu nie może się to skończyć! Jest podobna w bardzo wielu aspektach do Kiwi, ale mają też cechy, które je różnią. Myślę, że największą różnicą u Liczi jest bycie szaloną, ale nigdy nie potrafię wytłumaczyć na czym to jej szaleństwo polega. ;) Czasami jest małym harpagonem, albo po prostu - jest wiecznym szczeniaczkiem! Wniosła do naszego domu ogrom radości. Ma duży talent i nie mogę się doczekać, co przyniesie nam przyszłość. Wiem tylko jedno - zakochałam się w niej po uszy!!

Lychee trenuje i startuje w dogfrisbee (na poziomie zaawansowanym). Agility biega w klasie A0, jest w przygotowaniu do startów w klasie Open.